Z foto na razie będzie kłopot, bo jedyne, co widać bez podnoszenia samochodu i/lub zdejmowania osłon, to zawory gazowe leżące na wierzchu silnika i filtr. Swoją drogą będę musiał minimalnie podnieść podłogę bagażnika, żeby klapka silnika nie opierała się na tych zaworach (teraz się opiera). Tylko na razie nie wymyśliłem jak.
Co do opisu instalacji, to trójnik na przewodzie płynu chłodzącego był wpięty za termostatem (bo tam był w miarę dobry dostęp). Działało to nienajgorzej u poprzednika i chwilę po zakupie przeze mnie. Jednak ja wymieniłem termostat (silnik b. długo się nagrzewał niezwykle rzadko dochodząc do trzeciego jajka). Wtedy kolektor zaczął dostawać płyn (i nagrzewać się) dopiero po otwarciu termostatu (który wcześniej był cały czas niedomknięty), czyli po nagrzaniu silnika. Mechanik, który to montował za pierwszym razem obejrzał sobie wszystko jeszcze raz i znalazł b. krótki (ok. 5-6cm) odcinek przewodu przed termostatem do którego jest dostęp bez wyciągania silnika. Tam nie bez trudu i przekleństw się wpiął, wyregulował całość od nowa i teraz, jak pisałem, wszystko śmiga idealnie i załącza się błyskawicznie przy nagrzaniu kolektora do "kiążkowych" 30st.
Co do opisu instalacji, to trójnik na przewodzie płynu chłodzącego był wpięty za termostatem (bo tam był w miarę dobry dostęp). Działało to nienajgorzej u poprzednika i chwilę po zakupie przeze mnie. Jednak ja wymieniłem termostat (silnik b. długo się nagrzewał niezwykle rzadko dochodząc do trzeciego jajka). Wtedy kolektor zaczął dostawać płyn (i nagrzewać się) dopiero po otwarciu termostatu (który wcześniej był cały czas niedomknięty), czyli po nagrzaniu silnika. Mechanik, który to montował za pierwszym razem obejrzał sobie wszystko jeszcze raz i znalazł b. krótki (ok. 5-6cm) odcinek przewodu przed termostatem do którego jest dostęp bez wyciągania silnika. Tam nie bez trudu i przekleństw się wpiął, wyregulował całość od nowa i teraz, jak pisałem, wszystko śmiga idealnie i załącza się błyskawicznie przy nagrzaniu kolektora do "kiążkowych" 30st.