(16.03.2014, 22:51)andrzejmirek napisał(a): Przecież wymiana filtra kabinowego przy serwisie kliny to standard.
noooo..teoretycznie tak powinno być, ale z "przeglądowcami" różnie jest
.
..U mnie standardowo taki przegląd przez poprzednich właścicieli ( było 2 wg książki, pierwszy Niemiec, a oststni rok Polak) podobno był robiony, nawet jeden posiadacz, ten pierwszy w książce to wpisywał ...a ostatni pan , od którego auto kupiłam ( nie handlarz ) sam prowadził i prowadzi serwis klimatyzacji i podobno nabił co trzeba i odświeżył co trzeba i się znał jak nikt ...
Auto kupiłam we wrześniu, od razu poszło do mechanika, kosmetyczki z ozonowaniem itp...fajnie, super miło w środku....Ale po dwóch miesiącach znów coś z powietrzem było mega nie teges. choć klimatyzacja działała bardzo dobrze- i działa tak do dzisiaj. Jestem alergikiem więc te sprawy nieświeżości, roztoczy podwójnie rozróżniam ( wysypką ;PP )
Po wymianie samego filtra kabinowego dzięki pomocy Kanapy- różnica kolosalna. Widziałam, że to nie takie łatwe - więc załóż lepiej, że Ci ją odgrzybią, nabiją czynnikiem chłodzącym to- dopóki nie dostaniesz w specyfikacji usługi, że i filtr został wymieniony- to może nie zaistnieć. Do tego trzeba rozbroić przód auta lub mieć zdolne ręce i cierpliwość, bo dostać się z małego okienka to naprawdę sztuka.
Zwłoki mojego filtra wydłubane przez Kanapę spod maski miały datę 1998.......
choroby na stanie :smartoza, glajtoza