(10.11.2014, 10:47)obwd-crash napisał(a):Dokładnie, to o czym piszesz byłoby idealnym rozwiązaniem, ale nie w smarcie................bo znacząco podnosi jego cenę Sam widzisz, przyżydzili na elektrozaworze i efekt jest jaki jest - pole do popisu dla Polskiej myśli technicznej(10.11.2014, 09:50)damianolo napisał(a): Niewątpliwie wszystkie "szanujące" się marki w swoich modelach silnikowych właśnie taki pośredni obieg wody mają, własnie po to, żeby silniki szybciej osiągały znamionową temperaturę pracy.OT:
Szanujące się marki, zwłaszcza w topowych modelach (szczególnie silniki z common rail), mają podgrzewacze płynu grzałkami lub ogrzewanie niezależne (Webasto), wpięte w mały obieg (nagrzewnicy) układu chłodzenia i pracujące do chwili, aż czynnik osiągnie temperaturę około 60°C.
Można samemu niższym kosztem jak nowy zawór założyć taki podgrzewacz, o mniejszej mocy jak z poniższego linku i cieszyć się ciepełkiem kilkadziesiąt sekund od uruchomienia auta. Dodatkowo pobierany przez podgrzewacz prąd, przyspiesza nagrzewanie się silnika, za sprawą wyższych oporów na alternatorze.
http://allegro.pl/duzy-podgrzewacz-plynu...16298.html
RS concept (RS chip + EL-TEC + MAKSOR ULTRA)