[DaSza]

Pewnie, mogę zadzwonić albo napisać do kolegi, który wie (i pewnie tak zrobię). (...)

Juras, weź pod uwagę, że nasi klubowi koledzy o których mowa, prowadzą działalność gospodarczą, czyli krótko mówiąc zajmują się m.in. Smartami aby mieć na chlebek powszedni. Chwała im za to, że i tak wielu z nas pomagają i to o ile nie gratis, to na pewno przysłowiowej skóry nie zdzierają. Pewnie mogliby spróbować opisać wszelakie porady nt. przeróbek, ale jeżeli tego nie robią to wypada ich zrozumieć. Bo to, że pomogą nam, jest ich dobrą wolą a nie obowiązkiem. I jeżeli przekażą pewną wiedzę telefonicznie konkretnym osobom, to nie znaczy, że mają ją obowiązek obwieścić "urbi et orbi".
I trzeba chyba rozróżnić, np. porady Łysego, który pomaga nam "z serca", a kolegów którzy jednak muszą z czegoś żyć, a i tak sporo pomagają za friko.