(15.12.2014, 15:55)Kanapa napisał(a): Maurycy - już mi się zwróciła inwestycja w ten gadżet.
Raz poluzowała się obejma na wylocie z turbo na autostradzie pod niemiecką granicą w godzinach wieczornych - auto dostało foszka i nie chciało jechać.
Wystarczył rzut oka do komory silnikowej plus weryfikacja wskaźników i w trybie awaryjnym dokulałem się o północy do Smartgarage w Poznaniu.
Koszt noclegu/szukania kumatego serwisu/lawety minimum te 500-600 PLN.
Teraz za friko mam podgląd czy oliwa nie przekracza 110 stopni Celcjusza w coby głowica nie powiedziała papa.
...wszystko w temacie
(15.12.2014, 15:41)D1-Pati napisał(a): fajny gadżet ale użyteczność znikoma :P
Skoro nie masz wiedzy to dlaczego mowisz ze uzytecznosc znikoma? Poza tym nie trzeba miec doktoratu ze zwyklego obserwowania parametrow. Skoro ktos chce dbac o juz i tak wysilony silnik smarcika do jaknajbardziej zastosowanie pierwsza klasa.