Jasne to wszystko wiem, tylko na własne oczy widziałem jak kot przełażąc przez płot zawiesił sie na sterczącym pręcie i gdyby nie szybka reakcja sąsiada biedak by się udusił, a moja kotka uciekając przez dziurę w siatce przed psem zaczepiła się o drut obrożą i na szczęście obróżka pękła uwalniając kota z psich szczęk. Natura tak kota ukształtowała i nie ma co tego poprawiać, a na pchły wystarczy kota pokropić frontlinem i tyle.
Lolek - motoparalotniarz