hmmm... jak by to powiedzieć.
kupiłem niedawno smarta w Szwajcarii - przyjechał w niedziele, ale..
kluczyki są w środku, samochód zamknięty, a do tego wszystkiego akumulator padnięty...
Jak żyć? macie może jakaś mądrą radę? (bez wybijania szyb)
_________________
Macieke
kupiłem niedawno smarta w Szwajcarii - przyjechał w niedziele, ale..
kluczyki są w środku, samochód zamknięty, a do tego wszystkiego akumulator padnięty...
Jak żyć? macie może jakaś mądrą radę? (bez wybijania szyb)
_________________
Macieke