Słowacja jest piękna! Ruszyliśmy z Krysią z pod Benczura o 8:30. Niespiesznie, kawka i śniadanko na trasie i przez Hont na Słowację, a tam w turystycznym tempie, bocznymi drogami, a nie po autostradach, podziwiając przyrodę i widoczki dotarliśmy do Zwardonia. Następnie też nie przekraczając setki, z odpoczynkami, obiadkiem i lodami, pojechaliśmu do domku. Postanowiłem sprawdzić traskę przez Łódź, bo w radio zet mówili o korkach pod wawką, ale odradzam bo to nieporozumienie, nic nie przebije korków w Łodzi. I tak do domku dotarliśmy o 22 po 740 km trasy którą można było skrócić o jakieś 20 km. W tamtą stronę od granicy prowadziła Basia, po autostradach i gnając 140, więc nic nie zobaczyliśmy i trasa liczyła 880 km, na przyszłość wiem że nie ma się co śpieszyć bo jest dłużej i dalej. Średnie zużycie paliwa na całej trasie to 3,6 l na 100km, średnia prędkość 62 a max 125, cała trasa 1680 czyli po Budapeszcie 60 - sama smartparada bo reszta na piechotę i autobusem. W sumie jesteśmy badzo zadowoleni z wyprawy i pobytu z innymi klubowiczami. Pozdrawiamy. Lolek i Krysia.
Lolek - motoparalotniarz