(08.02.2016, 15:00)DaSza napisał(a): Młody jak w salonie Hondy dostał od sprzedawcy tekst, że nie dają żadnych rabatów i cena jest sztywna: "Wie Pan, nie każdy musi jeździć Hondą", odwrócił się na pięcie i poszedł do innego salonu.
Bardzo dobrze, bo salon to nie targowisko. Niestety na taki komfort mogą sobie pozwolić tylko dealerzy japońskich marek.