Czas na małe podsumowanie ....
Całość podróże wyniósł 2.600 km
Miałem parę punktów do zrealizowanie.
Jenak część z nich była po prostu zasypana śniegiem i tyle.
Ale najważniejsze że udało mi się dotrzeć do Trolltungi.
Co wcale nie było takie proste .
Trzeba przejść pieszo 22 km po górach wspinać się i z chodzić i to wszystko przy 1 do 2 metrów śniegu.
ale na początek mapki mojej trasy .:
Niebieskie kółko to Trolltunga
Tak wyglądał szlak na Trolltunge 11 kwietnia
Te znaczki normalnie to są około 1,5 m od ziemi ...
Trolltunga
Latem na Troltunge przychodzi od 100 do 200 osób dziennie .......
Trzeba stać w kolejce żeby sobie zrobić zdjęcie
11 kwietnia byłem jedynym osobnikiem który tam wlazł ....
Dla mnie to było wielkie przeżycie .
Widoki wynagrodziły mi trud
Myślę jednak że turystycznie zwiedzać Norwegie to najlepiej po 1 czerwca.
Wtedy już wszystkie drogi ( te fajne widokowo ) są już otwarte.
Całą podróż oceniam bardzo pozytywnie.
Widoki zupełnie inne niż w lecie
Zamarznięte jeziora ,śniegu po beret..... coś pięknego
Natomiast nie podoba mi się wszechobecne kamery .
Brak oznakowania dróg płatnych.
Często jest tylko informacja po fakcie
np. wjazd na most, informacja o opłatach na tablicy jest w takim miejscu że już nie możesz zawrócić ,
lub informacja jest jak już przejedziesz ......taki folklor
Całość podróże wyniósł 2.600 km
Miałem parę punktów do zrealizowanie.
Jenak część z nich była po prostu zasypana śniegiem i tyle.
Ale najważniejsze że udało mi się dotrzeć do Trolltungi.
Co wcale nie było takie proste .
Trzeba przejść pieszo 22 km po górach wspinać się i z chodzić i to wszystko przy 1 do 2 metrów śniegu.
ale na początek mapki mojej trasy .:
Niebieskie kółko to Trolltunga
Tak wyglądał szlak na Trolltunge 11 kwietnia
Te znaczki normalnie to są około 1,5 m od ziemi ...
Trolltunga
Latem na Troltunge przychodzi od 100 do 200 osób dziennie .......
Trzeba stać w kolejce żeby sobie zrobić zdjęcie
11 kwietnia byłem jedynym osobnikiem który tam wlazł ....
Dla mnie to było wielkie przeżycie .
Widoki wynagrodziły mi trud
Myślę jednak że turystycznie zwiedzać Norwegie to najlepiej po 1 czerwca.
Wtedy już wszystkie drogi ( te fajne widokowo ) są już otwarte.
Całą podróż oceniam bardzo pozytywnie.
Widoki zupełnie inne niż w lecie
Zamarznięte jeziora ,śniegu po beret..... coś pięknego
Natomiast nie podoba mi się wszechobecne kamery .
Brak oznakowania dróg płatnych.
Często jest tylko informacja po fakcie
np. wjazd na most, informacja o opłatach na tablicy jest w takim miejscu że już nie możesz zawrócić ,
lub informacja jest jak już przejedziesz ......taki folklor