Po wyjeździe do Włoch wróciłem z duszą na ramieniu i "battlescars". A to hamburger zagłady, a to się grzał w trasie.
Już mniejsza o to, że jakiś Luigi po pijaku nam auto przestawił (i błotnik urwał), a Polizia ma takie drobiazgi w nosie. Dzisiaj wreszcie wrócił z serwisu, 302000 na liczniku.
Jest nowy wysprzęglik, silnik zmiany biegów, poprawione chłodzenie.
Naprawiona uszkodzona karoseria (błotnik zewnętrzny i wewnętrzny).
Elementy gumowe zawieszenia, przegląd... i kilka dodatków też wjechało
Do roboty została klimatyzacja i podciśnienie do hamulców (kończy się wąż podciśnienia).
Już mniejsza o to, że jakiś Luigi po pijaku nam auto przestawił (i błotnik urwał), a Polizia ma takie drobiazgi w nosie. Dzisiaj wreszcie wrócił z serwisu, 302000 na liczniku.
Jest nowy wysprzęglik, silnik zmiany biegów, poprawione chłodzenie.
Naprawiona uszkodzona karoseria (błotnik zewnętrzny i wewnętrzny).
Elementy gumowe zawieszenia, przegląd... i kilka dodatków też wjechało
Do roboty została klimatyzacja i podciśnienie do hamulców (kończy się wąż podciśnienia).