Drodzy! dziś przytrafiło mi się coś dziwnego, jade sobie, jade do domu aż to nagle pojawia mi się żółty trójkącik i smartem zaczęło mega trząść wiec go wyłączyłam spanikowana, później trójkącik zniknął ale nie dało sie smartem jechac tak jakby był "na luzie" chociaż świeciło się A. brak trzech kresek. później ożył na chwilę ale zaczeło nim szarpac jak był na jedynce, przycinało go tak jakby był zaciagnety ręczny (a dymił tez trochę). Dzieki bogu ze bylo to prawie pod domem wiec przyjechał maz i sie przesiadł, smart odpalił i jechał ale tak jakby cos w nim delikatnie stuka.
Od kilku dni tez na wstecznym trochę nim trzęsie, tak jaby troszkę nierówno chodził. Myślice ze to juz koniec końców sprzęgła(*)? czy jednak to będzie coś innego?
jadę w poniedziałek na SD ale wiadomo chciałabym wiedzieć już teraz co to może byc, bo przez to bede miała po weekendzie. :(
Od kilku dni tez na wstecznym trochę nim trzęsie, tak jaby troszkę nierówno chodził. Myślice ze to juz koniec końców sprzęgła(*)? czy jednak to będzie coś innego?
jadę w poniedziałek na SD ale wiadomo chciałabym wiedzieć już teraz co to może byc, bo przez to bede miała po weekendzie. :(