Tak, sporo jeżdźę- ale jak go kupowałam nie zanosiło się na tyle km wcale...
Jak Ferrari się podda to pomyślę o dieslu może... ale jeszcze ze dwa lata powinien wytrzymać ze mną
Panowie magicy mechanicy mówili, że co 40 000 powinnam w nim świece zmieniać ( a chyba już się boją wciskać mi kity)), więc gdzieś tak pośrodku jak piszesz
Jak Ferrari się podda to pomyślę o dieslu może... ale jeszcze ze dwa lata powinien wytrzymać ze mną
Panowie magicy mechanicy mówili, że co 40 000 powinnam w nim świece zmieniać ( a chyba już się boją wciskać mi kity)), więc gdzieś tak pośrodku jak piszesz