Przepraszam, że się zabiorę głos w dyskusji, ponieważ mogę nie mieć racji, ale...
Jeśli chodzi o zakup smarta za 5k. To co Krzyss napisałeś, ze za 5k nie kupisz, ale za 7-8 już tak. To jest nieprawda. Równie dobrze można trafic na minę za 8k, ponieważ handlarze potrafią tak ukryć wadę tak dobrze, że podczas zakupu cacuszko , a po odjeździe 50km juz zacznie się rozpadać. Przez takie myślenie i postrzeganie samochodów, bez oglądania ludzie którzy mają zadbane mechanicznie autka w normalnym stanie muszą sprzedawać samochody po zaniżonej cenie rynkowej , bo ludzie wolą droższe wyplakowane strupy.
Sam sprzedaje smarta za 4850zł i nawet nie miałem jednego telefonu a autko stoi już spory okres. To ile w nie włożylem i w jakim jest stanie to nie jeden po 8k jest mniej wart.
Idąc logiką muszę podwyzszyć cenę o 2/3 tyś, aby sprzedać?
Reasumując, każde auto jest inne, kazdy ma inny powód sprzedaży. Znajdź, zadzwoń, pojedź, zobacz i coś trafisz. Pzdr
Jeśli chodzi o zakup smarta za 5k. To co Krzyss napisałeś, ze za 5k nie kupisz, ale za 7-8 już tak. To jest nieprawda. Równie dobrze można trafic na minę za 8k, ponieważ handlarze potrafią tak ukryć wadę tak dobrze, że podczas zakupu cacuszko , a po odjeździe 50km juz zacznie się rozpadać. Przez takie myślenie i postrzeganie samochodów, bez oglądania ludzie którzy mają zadbane mechanicznie autka w normalnym stanie muszą sprzedawać samochody po zaniżonej cenie rynkowej , bo ludzie wolą droższe wyplakowane strupy.
Sam sprzedaje smarta za 4850zł i nawet nie miałem jednego telefonu a autko stoi już spory okres. To ile w nie włożylem i w jakim jest stanie to nie jeden po 8k jest mniej wart.
Idąc logiką muszę podwyzszyć cenę o 2/3 tyś, aby sprzedać?
Reasumując, każde auto jest inne, kazdy ma inny powód sprzedaży. Znajdź, zadzwoń, pojedź, zobacz i coś trafisz. Pzdr