O cenę, proszę nie pytaj bo zapłaciłem najdrożej jak można było w podobnym roczniku i wyposażeniu na portalach aukcyjnych czy też komisach. Faktem jest, że zewnętrznie jest ładny, cabrio i ma bogate wyposażenie etc., ale jak zapewniał sprzedawca miał być po remoncie! Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć, ale jeżeli tak wyglądają remonty smartów wykonane w szanującym się serwisie smarta to boję się pomyśleć jak będzie wyglądała poprawka. Najgorsze, że kupiłem samochód dla syna, który nie może z niego korzystać, więc serce mi się kroi, jak łatwo ulec iluzji jeszcze w dzisiejszych czasach.
Nie bardzo wiem co mam robić, spokojnie do tematu bym podszedł, gdybym faktycznie widział, że silnik jest czysty, że są wizualne symptomy remontu, że wykonane zostało to schludnie. Każdy może popełnić jakiś błąd i trzeba dać mu szanse, bo nie mylą się tylko ci co nic nie robią. Ale niechlujność jaką zastałem oglądając ten silnik przerosło moje oczekiwanie; silnik ogólnie zakurzony i brudny, kable wysokiego napięcia powysuwane osłonki, niepoukładane w prowadnicach, brakuje na jednym wężu ciśnieniowym obejmy, ilość masy uszczelniającej pod głowicą, miską olejową już nie robi wrażenia, nie wspomnę już o montażu końcowym, gdzie pewnie zapodziała się jedna śrubka, a opaska zaciskowa rozegrała kluczowe znaczenie .
Tak wygląda silnik po przejechani 1K Km i trzech miesiącach, po wykonany był w czerwcu:
Czy spokojnie można oddać autko na poprawkę do tego serwisu?
Nie bardzo wiem co mam robić, spokojnie do tematu bym podszedł, gdybym faktycznie widział, że silnik jest czysty, że są wizualne symptomy remontu, że wykonane zostało to schludnie. Każdy może popełnić jakiś błąd i trzeba dać mu szanse, bo nie mylą się tylko ci co nic nie robią. Ale niechlujność jaką zastałem oglądając ten silnik przerosło moje oczekiwanie; silnik ogólnie zakurzony i brudny, kable wysokiego napięcia powysuwane osłonki, niepoukładane w prowadnicach, brakuje na jednym wężu ciśnieniowym obejmy, ilość masy uszczelniającej pod głowicą, miską olejową już nie robi wrażenia, nie wspomnę już o montażu końcowym, gdzie pewnie zapodziała się jedna śrubka, a opaska zaciskowa rozegrała kluczowe znaczenie .
Tak wygląda silnik po przejechani 1K Km i trzech miesiącach, po wykonany był w czerwcu:
Czy spokojnie można oddać autko na poprawkę do tego serwisu?