Niestety, "krzyss" w końcu napisał to czego bałem się najbardziej usłyszeć czy przeczytać. Przeraża mnie to, że w dzisiejszych czasach, w dalszym ciągu króluje cwaniactwo, a naiwni dają się robić jak dzieci, do których pewnie i ja należę.
A wystarczyło powiedzieć tylko prawdę!, czy sprzedającym się wydaje, że wprowadzając kogoś w błąd, nie mówiąc prawdy ujdzie im to na sucho tłumacząc się, że ne byli nie świadomi?!
Może i "spysiu92"ma rację, że zbyt emocjonalnie podchodzę, ale jak mam reagować, kiedy ewidentnie coś jest nie tak; nie zastanawiałbym się nad jakością naprawy, bo każdy popełnia błędy, ... ale gdyby silnik był wyczyszczony, gdyby ilość nagromadzonego i nieoczyszczonego oleju adekwatna była do okresu eksploatacji po remoncie. Odebrałem go niespełna kilkaset km po kapitalnym, a wygląda jak po przejechaniu 25tys wiejskich dróg. Kilogramy piasku i brudu, tyle przynajmniej udało mi się odkurzyć z komory silnikowej. Teoria o tym, że ktoś zleca mechanikowi tylko wykonanie remontu silniku, ale bez dodatków to jakiś totalny absurd. Jaki Serwis samochodowy zgadza się na wymianę panewek, pierścieni, rozrządu mając świadomość, że może być coś nie tak z turbiną o czym świadczą symptomy i udziela na to wszystko gwarancji?! Czy są mechanicy, którzy jeszcze nie mają świadomości jakie konsekwencje może nieść za sobą takie ryzyko? Nie wspominając o tym w jakim otoczeniu został naprawiany, bo nikt mi nie powie, że wymiana głowicy, pierścieni w otoczeniu piasku to całkiem niezły wyczyn!
A wystarczyło powiedzieć tylko prawdę!, czy sprzedającym się wydaje, że wprowadzając kogoś w błąd, nie mówiąc prawdy ujdzie im to na sucho tłumacząc się, że ne byli nie świadomi?!
Może i "spysiu92"ma rację, że zbyt emocjonalnie podchodzę, ale jak mam reagować, kiedy ewidentnie coś jest nie tak; nie zastanawiałbym się nad jakością naprawy, bo każdy popełnia błędy, ... ale gdyby silnik był wyczyszczony, gdyby ilość nagromadzonego i nieoczyszczonego oleju adekwatna była do okresu eksploatacji po remoncie. Odebrałem go niespełna kilkaset km po kapitalnym, a wygląda jak po przejechaniu 25tys wiejskich dróg. Kilogramy piasku i brudu, tyle przynajmniej udało mi się odkurzyć z komory silnikowej. Teoria o tym, że ktoś zleca mechanikowi tylko wykonanie remontu silniku, ale bez dodatków to jakiś totalny absurd. Jaki Serwis samochodowy zgadza się na wymianę panewek, pierścieni, rozrządu mając świadomość, że może być coś nie tak z turbiną o czym świadczą symptomy i udziela na to wszystko gwarancji?! Czy są mechanicy, którzy jeszcze nie mają świadomości jakie konsekwencje może nieść za sobą takie ryzyko? Nie wspominając o tym w jakim otoczeniu został naprawiany, bo nikt mi nie powie, że wymiana głowicy, pierścieni w otoczeniu piasku to całkiem niezły wyczyn!