Lazy, z opisu wynika, że diesel. I wynika również, że nie chodzi o spalanie, a o nierównomierne wskazania. Ja sobie zdaję sprawę, że te kropki są średnio precyzyjne, ale po ponad 40 tysiącach w swoim widzę, że w miarę równomiernie gasną poszczególne kropki.
Mermen124 skarży się natomiast, że pierwsza kropka 'wystarcza' na bardzo długo, natomiast kolejne gasną o wiele szybciej.
Dlatego moim pierwszym skojarzeniem był pływak. Poza płynnością przesuwania do głowy przyszło mi jeszcze teraz zużycie elementu elektrycznego, który odpowiada za odczyt poziomu paliwa. Aczkolwiek nie wiem, jak to jest rozwiązane w smarcie. Chociaż mam wrażenie, że kiedyś czytałem tu podobny wątek.
Mermen124 skarży się natomiast, że pierwsza kropka 'wystarcza' na bardzo długo, natomiast kolejne gasną o wiele szybciej.
Dlatego moim pierwszym skojarzeniem był pływak. Poza płynnością przesuwania do głowy przyszło mi jeszcze teraz zużycie elementu elektrycznego, który odpowiada za odczyt poziomu paliwa. Aczkolwiek nie wiem, jak to jest rozwiązane w smarcie. Chociaż mam wrażenie, że kiedyś czytałem tu podobny wątek.