Smart pojechał do Marka, a wraz z nim bagażnik prawdziwego samochodu pełen części do montażu Proszę więc nie narzekać, że kolejka do Marka - ma co robić, a i sam czekałem.
Te naklejeczki na ranty prosto z chin to o kant dupy potłuc - jakość "patrz na mnie, nie dotykaj". Po kilku tygodniach leżenia w cieple, same podchodziły, więc wywalam - nie chcę żeby podczas jazdy ktoś dostał odpadającym plastikiem w oko. Będę musiał wymyślić coś innego.
Więcej wieści po świętach.
Te naklejeczki na ranty prosto z chin to o kant dupy potłuc - jakość "patrz na mnie, nie dotykaj". Po kilku tygodniach leżenia w cieple, same podchodziły, więc wywalam - nie chcę żeby podczas jazdy ktoś dostał odpadającym plastikiem w oko. Będę musiał wymyślić coś innego.
Więcej wieści po świętach.