Postanowiłem nieco odswierzyć temat( znowu zrobi się głosno na forum ) i wrzucić tu kolejna uwagę:
Z mojego doświadczenia na przestrzeni lat zauważyłem iż nikt z kupujących samochody nie zwraca uwagi na ważną sprawę, a mianowicie zastawy bankowe ( kredyty ) itp.
Załużmy że ktoś z sprzedających ma na samochodzie zastaw, krety itp. i my sobie taki samochód kupimy, wówczas cały kredyt i wszystkie związane z nim należności przechodzą na kupującego ( i niema że boli ). Kiedyś było tak iż jeśli np auto było w kredycie to do dowodu samochodu był wbijany jako współwłaściciel bank ale od kilku lat już ta praktyka jest pomijana ( co najwyżej pisze słowo współwłasność )
Wiec teraz pytanie jak sprawdzić dany samochód czy nie jest na nim jakaś "niespodzianka" są 2 możliwości:
Wymagana jest kopia dowodu rej. owego samochodu i wówczas :
1. Posiadamy kogoś kto jest nam w stanie sprawdzić w rejestrach czy dany samochód jest wpisany w rejestr bankowy czy też nie.
albo jeśli niemamy takiej osoby wówczas:
2. Przepuszczenie takiego auta przez dowolny komis samochodowy. Każdy komis posiada wgląd to rejestrów i jest nam w stanie sprawdzić na podstawie dowodu rej. czy dany samochód ma zastaw bankowy itp. Cała operacja trwa ok 4 godz. ( czas może być uzależnony od wielu czynników ) ale wówczas uzyskujemy 2 informacje :
- czy samochód ma zastaw czy też go niema
- czy samochód przypadkiem nie jest zgłoszony jako kradziony
Komis z regóły pobiera sobie prowizje( tak jak od sprzedaży auta) od ok 300 - 600 zł ale informacja taka jest bardzo cenna
Z mojego doświadczenia na przestrzeni lat zauważyłem iż nikt z kupujących samochody nie zwraca uwagi na ważną sprawę, a mianowicie zastawy bankowe ( kredyty ) itp.
Załużmy że ktoś z sprzedających ma na samochodzie zastaw, krety itp. i my sobie taki samochód kupimy, wówczas cały kredyt i wszystkie związane z nim należności przechodzą na kupującego ( i niema że boli ). Kiedyś było tak iż jeśli np auto było w kredycie to do dowodu samochodu był wbijany jako współwłaściciel bank ale od kilku lat już ta praktyka jest pomijana ( co najwyżej pisze słowo współwłasność )
Wiec teraz pytanie jak sprawdzić dany samochód czy nie jest na nim jakaś "niespodzianka" są 2 możliwości:
Wymagana jest kopia dowodu rej. owego samochodu i wówczas :
1. Posiadamy kogoś kto jest nam w stanie sprawdzić w rejestrach czy dany samochód jest wpisany w rejestr bankowy czy też nie.
albo jeśli niemamy takiej osoby wówczas:
2. Przepuszczenie takiego auta przez dowolny komis samochodowy. Każdy komis posiada wgląd to rejestrów i jest nam w stanie sprawdzić na podstawie dowodu rej. czy dany samochód ma zastaw bankowy itp. Cała operacja trwa ok 4 godz. ( czas może być uzależnony od wielu czynników ) ale wówczas uzyskujemy 2 informacje :
- czy samochód ma zastaw czy też go niema
- czy samochód przypadkiem nie jest zgłoszony jako kradziony
Komis z regóły pobiera sobie prowizje( tak jak od sprzedaży auta) od ok 300 - 600 zł ale informacja taka jest bardzo cenna