Przejeździłem ja i ślubna kilka lat 450 bez wspomagania i dawaliśmy radę. Tym bardziej, że 450 ma na prawdę wąskie kółeczka.
W 451 jeździliśmy kilka lat bez wspomagania i też jakoś szło. Dołożenie wspomagania na pewno podniosło komfort manewrowania, ale spox bez tego przeżyjesz.
W 450 mieliśmy panoramę, fajna rzecz - szczególnie pod światłami - patrzysz na nie przez dach.
Zgadzam się z Wiesławem, że pełny dach w lato robi za duży kaloryferek. W 451 mamy pełny i fakt, na początku jak się nagrzeje jest ciepło.
Ja bym generalnie obie rzeczy zaliczył do plusów - fajnie jak są, ale jak jest dobry egzemplarz bez nich, to wielkiego problemu nie ma.
W 451 jeździliśmy kilka lat bez wspomagania i też jakoś szło. Dołożenie wspomagania na pewno podniosło komfort manewrowania, ale spox bez tego przeżyjesz.
W 450 mieliśmy panoramę, fajna rzecz - szczególnie pod światłami - patrzysz na nie przez dach.
Zgadzam się z Wiesławem, że pełny dach w lato robi za duży kaloryferek. W 451 mamy pełny i fakt, na początku jak się nagrzeje jest ciepło.
Ja bym generalnie obie rzeczy zaliczył do plusów - fajnie jak są, ale jak jest dobry egzemplarz bez nich, to wielkiego problemu nie ma.