Situation update:
Jestem leniwy i jeszcze się do tego nie zabrałem. Dzisiaj, korzystając z dnia na mycie aut, zrobiłem śledztwo. Wąż z pistoletem (żeby wykluczyć udział myjki) i lanie po dachu od połowy auta do samego tyłu, potem nawet odczepiłem uszczelki, żeby podziwiać trajektorię wody. Efekty: z tyłu, z okolic zawiasów bagażnika nic nie cieknie, chociaż obstawiałem to miejsce, bo nawet widać drobne pęknięcia w lakierze po obu stronach. Natomiast z miejsca na zdjęciu wody płynie tyle, że rybki można wpuścić. Czy tam jest jakieś łączenie, newralgiczny punkt? Z lewej strony tragedia, z prawej dach tez nie jest szczelny, bo podsufitka delikatnie wilgotnieje, ale przynajmniej woda nie leje się na tapicerkę - nie ma dramatu. Brak widocznych uszkodzeń powłoki w wytypowanym przeze mnie miejscu oraz symetryczne występowanie problemu sugeruje problem ze szczelnością panoramy, nie z blachą/uszczelnieniem (dwa pęknięcia w tym samym miejscu, po obu stronach?) Mogę mieć rację?
Jestem leniwy i jeszcze się do tego nie zabrałem. Dzisiaj, korzystając z dnia na mycie aut, zrobiłem śledztwo. Wąż z pistoletem (żeby wykluczyć udział myjki) i lanie po dachu od połowy auta do samego tyłu, potem nawet odczepiłem uszczelki, żeby podziwiać trajektorię wody. Efekty: z tyłu, z okolic zawiasów bagażnika nic nie cieknie, chociaż obstawiałem to miejsce, bo nawet widać drobne pęknięcia w lakierze po obu stronach. Natomiast z miejsca na zdjęciu wody płynie tyle, że rybki można wpuścić. Czy tam jest jakieś łączenie, newralgiczny punkt? Z lewej strony tragedia, z prawej dach tez nie jest szczelny, bo podsufitka delikatnie wilgotnieje, ale przynajmniej woda nie leje się na tapicerkę - nie ma dramatu. Brak widocznych uszkodzeń powłoki w wytypowanym przeze mnie miejscu oraz symetryczne występowanie problemu sugeruje problem ze szczelnością panoramy, nie z blachą/uszczelnieniem (dwa pęknięcia w tym samym miejscu, po obu stronach?) Mogę mieć rację?
Pas(s)jonujące Srebrne CDi.