(25.01.2018, 11:48)psuwacz napisał(a): Hmmm. Czy ja w ogóle sobie radzę... Stoi pod chmurką, nie ma wielkich problemów - jest sucho. Tylne szybki mam uszczelnione. Poza tym proza życia, gumowe dywaniki odsączam jak są w nich kałuże, pod fotelem mam skarpetę kocich kryształków do kuwety, jeżdżę z włączoną klimatyzacją większość czasu i smaruję szyby Rain-X, chociaż szukam jakiegoś innego antifoga, bo Rain-X zostawia nalot który szybko wyłazi w formie szarych smug na szybie, więc jednego dnia idzie mycie szyb, Rain-X, następnego jest spoko, następnego trzeba zapolerować. I tak co tydzień.
Wracając z lepszą połówka z biegania w dzień pochmurny "przynosimy" do wnętrza bardzo dużo wilgoci, jak auto jest zimne to potrafi zaparować nawet szafa na chwilę. Jeszcze jedna uwaga - codziennie co najmniej godzinę w aucie siedzę, więc to na pewno pomaga odwiać wilgoć.
Co do parowania szyb to ja używam pianki do golenia i powiem Ci ze wszystkie RainX się chowają wiem bo też używałem)
No chyba właśnie skarpetę zaaplikuje, bo miałem pochłaniacz wilgoci do mieszkania (w proszku) ale mu nie pomogło teraz mam zawilgocenie na poziomie 70% na dworze jest ok 40%