Po powrocie z wakacyjnego wypadu od razu zabrałem sie za uzupełnianie koniecznego wyposażenia.
1 Dokupiłem parasol od deszczu i od słońca, gdyż brakowało czegoś pod czym można posiedzieć i spokojnie zjeść podczas złej pogody. Parasol zintegrowany jest ze stołem przy Smarcie, więc odporny jest nawet na wichurę.
(moja stara ciotka robi za modelkę)
Okazało się, że zapakowanie bagażnika po dach jest strasznie uciążliwe gdy trzeba znaleźć jakieś drobiazgi, gdyż trzeba wszystko wyjmować i szukać. Dlatego zamontowałem na plecach foteli estetyczne zasobniki z tysiącem zasuwanych kieszonek o przegródek. Są tak dobrane i profesjonalnie zamontowane, że nawet z calkowicie zdjętym dachem wyglądają na fabryczny dodatek.
Zaistniała potrzeba przebieralni i prysznica, dlatego do tego parasola można błyskawicznie dopiąć boki, przekształcając w spory namiot bez podłogi, czyli biwakowe miejsce na deszczowe dni, prysznic, czy przebieralnię. Już sprawdziło mi się to nie raz! Boki posiadają 3 wielkie okna, wiec nie jest tam klaustrofobiczne. Drzwi można zrolować i pozostawić otwarte. Okna są z takiego plastiku, że patrząc z zewnątrz nie widać człowieka biorącego prysznic, lub przebierającego się (chyba, ze ktoś przyłoży głowę do okna).
Dodam na koniec, że tego Smarta kupiłem jako dodatek do kampera, ale zakochałem się w nim (mam dwa dorosłe samochody), czyli ten samochodzik będzie przewożony "zadokowany" na podnoszonej elektrycznie platformie i część włożonej w niego elektroniki, baterii i innych zabawek będą dostępne z kampera przez złącze energetyczno-elektryczne (już jest w Smarcie). Smart ma pozwolić mi zwiedzać miasta europejskie (i nie tylko) do których nie można wjeżdżać ciężarówkami. Nie do przecenienia jest również ekonomia lokalnego zwiedzania, gdyż UNIMOG 4000 4X4 na bazie którego zamierzam budować kampera spala masakrycznie wiele paliwa...
Rozważam ewentualny zakup Smarta elektrycznego, jako dodatek do kampera, gdyż wtedy Smart "zadokowany", byłby jednocześnie bankiem energii dla kampera!! Być może to zrealizuję.
...ale póki co już teraz przekształcam tego Smarta w mobilny statyw do fotografii i do teleskopu astronomicznego! Dotychczas jeździłem aż pod Skierniewice (tam jest strefa niezanieczyszczona światłem miejskim) dorosłym samochodem zapakowanym akcesoriami do obserwacji astronomicznych a teraz do Smarta (do stalowej rury nad bagażnikiem) dorabiam ramię z siłownikami gazowymi, na którym będzie montowany teleskop, lub aparat. Uprości to całe przygotowania do obserwacji, gdyż po dojechaniu na miejsce i zdjęciu dachu, wystarczy wysunąć stabilne ramie z zamontowanym wcześniej teleskopem, nad dach i można będzie obserwować niebo z foteli samochodu! Projekt jest na ukończeniu, wiec lada moment będę mógł Wam pokazać jak to działa. Oczywiście również plenerowe zdjęcia z teleobiektywem też będzie można stabilnie robić z autka.
1 Dokupiłem parasol od deszczu i od słońca, gdyż brakowało czegoś pod czym można posiedzieć i spokojnie zjeść podczas złej pogody. Parasol zintegrowany jest ze stołem przy Smarcie, więc odporny jest nawet na wichurę.
(moja stara ciotka robi za modelkę)
Okazało się, że zapakowanie bagażnika po dach jest strasznie uciążliwe gdy trzeba znaleźć jakieś drobiazgi, gdyż trzeba wszystko wyjmować i szukać. Dlatego zamontowałem na plecach foteli estetyczne zasobniki z tysiącem zasuwanych kieszonek o przegródek. Są tak dobrane i profesjonalnie zamontowane, że nawet z calkowicie zdjętym dachem wyglądają na fabryczny dodatek.
Zaistniała potrzeba przebieralni i prysznica, dlatego do tego parasola można błyskawicznie dopiąć boki, przekształcając w spory namiot bez podłogi, czyli biwakowe miejsce na deszczowe dni, prysznic, czy przebieralnię. Już sprawdziło mi się to nie raz! Boki posiadają 3 wielkie okna, wiec nie jest tam klaustrofobiczne. Drzwi można zrolować i pozostawić otwarte. Okna są z takiego plastiku, że patrząc z zewnątrz nie widać człowieka biorącego prysznic, lub przebierającego się (chyba, ze ktoś przyłoży głowę do okna).
Dodam na koniec, że tego Smarta kupiłem jako dodatek do kampera, ale zakochałem się w nim (mam dwa dorosłe samochody), czyli ten samochodzik będzie przewożony "zadokowany" na podnoszonej elektrycznie platformie i część włożonej w niego elektroniki, baterii i innych zabawek będą dostępne z kampera przez złącze energetyczno-elektryczne (już jest w Smarcie). Smart ma pozwolić mi zwiedzać miasta europejskie (i nie tylko) do których nie można wjeżdżać ciężarówkami. Nie do przecenienia jest również ekonomia lokalnego zwiedzania, gdyż UNIMOG 4000 4X4 na bazie którego zamierzam budować kampera spala masakrycznie wiele paliwa...
Rozważam ewentualny zakup Smarta elektrycznego, jako dodatek do kampera, gdyż wtedy Smart "zadokowany", byłby jednocześnie bankiem energii dla kampera!! Być może to zrealizuję.
...ale póki co już teraz przekształcam tego Smarta w mobilny statyw do fotografii i do teleskopu astronomicznego! Dotychczas jeździłem aż pod Skierniewice (tam jest strefa niezanieczyszczona światłem miejskim) dorosłym samochodem zapakowanym akcesoriami do obserwacji astronomicznych a teraz do Smarta (do stalowej rury nad bagażnikiem) dorabiam ramię z siłownikami gazowymi, na którym będzie montowany teleskop, lub aparat. Uprości to całe przygotowania do obserwacji, gdyż po dojechaniu na miejsce i zdjęciu dachu, wystarczy wysunąć stabilne ramie z zamontowanym wcześniej teleskopem, nad dach i można będzie obserwować niebo z foteli samochodu! Projekt jest na ukończeniu, wiec lada moment będę mógł Wam pokazać jak to działa. Oczywiście również plenerowe zdjęcia z teleobiektywem też będzie można stabilnie robić z autka.