(19.12.2021, 08:04)Smarkacz napisał(a): Niestety tamtego roku nie pojechałem do Kazimierza, coś mi wypadło a potem COVID i tak do dzisiaj. :(
Podobny los spotkał plan wyjazdu do kumpla mieszkającego na pograniczu Anglii i Szkocji, mieliśmy latem pojechać na kilkutygodniową sesje fotograficzną szkockich zamków. Plan był prosty, 24 godziny na każdy zamek, tak aby zdołać zrobić fotki o każdej porze dnia i nocy, oraz mieć zapas czasu na ewentualne przeczekanie złej pogody.
Tak czy inaczej obydwa wyjazdy dojdą do skutku, ale najprawdopodobniej już kamperem, który wreszcie powstanie, gdyż sprzedaję 3 nieruchomości, więc będą na to fundusze.
Trzymam w takim razie kciuki i za kampera (sam też zacząłem, mam bazę i trochę gratów) i za sesje. Te szkockie zamki brzmią genialnie!
Może spotkamy się gdzieś na jakiejś fajnej miejscówce. Chociaż ja raczej będę celować w lepszą pogodę