Najlepszy w crossiku jest nr. Jak historia głosi można poczuć się wyjątkowo mając jeden z 2000 egzemplarzy. Szkoda tylko, że w Hambach ludzie mówili, iż przyklejali tabliczki z nr jak im podeszły pod ręce wyjmując z pudła, co rzekomo przełożyło się na brak dokładnch danych dot. ich ilości oraz kolejności wyprodukowania danej sztuki Nie zmienia to jednak faktu, że większość z nas po cichaczu chętnie nabyłaby to auto. Ja zresztą też
s.mart-a