Tak ja do tej pory jeździłem tylko do Zwolaka i było ok tylko problem jest taki, że jak większość choć w miarę dobrych serwisów, on jest zawalony robotą non stop i to dużo łatwiejszą niż ta moja usterka więc wiadomo, że mu się za bardzo nie chce i muszę się trochę płaszczyć, sam kombinować części, wozić na podmianę itp.
Przebieg 159tys. ale do 451 chyba nie ma co porównywać bo to zupełnie inne podzespoły, w tych F2 to wiem, że np. remont silnika jest często już po 100tys. km. Smarcik 454 jest oparty na Colt VI i z tego co widzę to elementy typu - tarcza i docisk sprzęgła czy siłownik sprzęgła są takie sam jak w "Mituwisi Kolcie" więc taki przebieg nie powinien robić jakiegoś wrażenia. Tym bardziej, że wcześniej absolutnie nie było żadnych objawów zużycia, nigdy nie zapalała się dioda silnika, biegi wrzucało bez problemu itp. Trochę dziwne, że to tak momentalnie padło i to jeszcze akurat jak był w serwisie. No ale teraz już nie dojdę co tam się działo z moim autkiem, mądry Polak po szkodzie.
Przebieg 159tys. ale do 451 chyba nie ma co porównywać bo to zupełnie inne podzespoły, w tych F2 to wiem, że np. remont silnika jest często już po 100tys. km. Smarcik 454 jest oparty na Colt VI i z tego co widzę to elementy typu - tarcza i docisk sprzęgła czy siłownik sprzęgła są takie sam jak w "Mituwisi Kolcie" więc taki przebieg nie powinien robić jakiegoś wrażenia. Tym bardziej, że wcześniej absolutnie nie było żadnych objawów zużycia, nigdy nie zapalała się dioda silnika, biegi wrzucało bez problemu itp. Trochę dziwne, że to tak momentalnie padło i to jeszcze akurat jak był w serwisie. No ale teraz już nie dojdę co tam się działo z moim autkiem, mądry Polak po szkodzie.