Istotnie, jest tak jak piszesz. Pomagałem koledze w podobnym przypadku. Auto ruszało tak jak byś strzelał ze sprzęgła, stało się to nagle. Okazało się, że poluzował się siłownik sprzęgła. Po ustawieniu go na miejsce wszystko wróciło do normy.
P.S: aby ustawić siłownik sprzęgła trzeba po prostu MAKSYMALNIE wsunąć jego obudowę w kierunku sprzęgła do momentu aż napotkamy opór i dalsze wsuwanie nie będzie możliwe. Czyli dosuwamy go maksymalnie ile się da i dokręcamy śruby. Nie ma w tym żadnej głębszej filozofii.
P.S: aby ustawić siłownik sprzęgła trzeba po prostu MAKSYMALNIE wsunąć jego obudowę w kierunku sprzęgła do momentu aż napotkamy opór i dalsze wsuwanie nie będzie możliwe. Czyli dosuwamy go maksymalnie ile się da i dokręcamy śruby. Nie ma w tym żadnej głębszej filozofii.