[sewcio]

Ja po pierwszym remoncie silnika przy prawie 100tys.km zacząłem cyklicznie, co którąś wymianę oleju wlewać pewien znany już od dawna preparat w pomarańczowych opakowaniach i samochodowi stuknęło w zeszłym tygodniu 199000 km i nic się złego z silnikiem nie dzieje, chodzi cichutko i równo, ma dobre przyspieszenie, nie ma wzmożonego apetytu na olej, po prostu jest wszystko książkowo. Ciekawe, czy jakbym tego nie dodawał, to czy silnik byłby znowu do remontu...