Zaloguj się do forum, aby móc korzystać ze wszystkich jego funkcji!

0.6 t problem z odpowietrzeniem

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Tryby wyświetlania wątku
0.6 t problem z odpowietrzeniem
#2
 raffa 
Udało Ci się ogarnąć temat?

Wg mnie raczej jest to powód zapowietrzonego układu.

Ja ostatnio miałem wymieniany w 'fachowym smartowym warsztacie' termostat. Układ podobno został zalany płynem i podobno został odpowietrzony.
Efekt był taki, że z nagrzewnicy leciało ciepłe powietrze tylko w chwilę potem, jak włączał się wiatrak, a przestawał lecieć kilka chwil po tym, jak wiatrak przestał działać. Poza tym, pomimo suwaka temperatury na maksa na czerwone, leciało zupełnie zimne powietrze. Wg mnie bąbel u mnie trzymał się w nagrzewnicy. Chwilowo temperatura płynu chłodzącego dochodziła do 120 stopni, po czym gwałtownie spadała do ok. 80. Teraz już wiem, że to była para... Gdy włączał się duży obieg i wentylator chłodnicy, płyn przepychał bąbel z nagrzewnicy i dlatego przez chwilę leciało ciepłe powietrze. Gdy duży obieg się zamknął, powietrze znowu zostawało w nagrzewnicy. Nie było ogrzewania, a gdy tylko włączał się duży obieg, to również i chłodzenia.
Dziś po zajrzeniu do zbiorniczka wyrównawczego okazało się, o zgrozo, że jest tam kompletnie pusto...
Przygotowałem roztwór płynu, podjechałem kawałek na dość stromą górkę (przód samochodu było ponad zalecane pół koła wyżej od tyłu). Na pracującym silniku (przy temperaturze płynu ok. 30 stopni - do takiej temperatury się rozgrzał podczas krótkiego przejazdu) odkręciłem korek zbiorniczka wyrównawczego i dolałem partiami ok. litra płynu. Samochód nagrzewał się, podczas podnoszenia obrotów wzrastał poziom płynu w zbiorniczku. Gdy włączył się duży obieg i wentylator, płyn ze zbiorniczka został wessany do układu. I zrobiło się znowu pusto. A z nagrzewnicy zaczęło lecieć ciepłe powietrze. Równocześnie z węża przelewowego / powrotnego, zaczął się do zbiorniczka wlewać płyn. Dolałem kolejne pół litra, poczekałem, aż silnik się schłodził, po czym znowu zagrzał. Zakręciłem zbiorniczek.
Silnik ostygł całkowicie przez kilka godzin, potem byłem na przejażdżce - temperatura po ok. 3 km wynosi już ok. 60 - 70 stopni. Letnie powietrze z nagrzewnicy zaczyna lecieć już przy ok. 40 stopniach.
Nie wieszam jeszcze psów na mechaniku, być może płyn w tajemniczy sposób uciekł z układu - będę to kontrolował przez najbliższych kilku dni. Chociaż wcześniej (od momentu odbioru autka od mechanika) nie zauważyłem żadnej kałuży, plamy. Czy też zmiany w zachowaniu ogrzewania.

Co najważniejsze - odpowietrzanie robiłem na górce, natomiast w ogóle nie wyciągałem czujnika temperatury. Jak napisałem - płyn dolewałem sukcesywnie, ten pierwszy litr na 3 czy 4 razy.

Wydaje mi się, że jeśli już upierasz się przy wersji odpowietrzania z wyjmowaniem czujnika, to powinieneś go szczelnie wsadzić zanim włączy się duży obieg. Przy wyjętym wg mnie zasysa tamtędy powietrze do układu. Układ robi podciśnienie, więc łatwiej wciągnąć mu powietrze, niż płyn. Rób to też przy włączonej nagrzewnicy.

Jak widać na moim obrazku, sposób bez wyjmowania czujnika działa w przypadku dwuczęściowego zbiorniczka wyrównawczego z wężem powrotnym. W tym przypadku płyn górą wlewa się do zbiorniczka, a pobierany jest z dołu. Poduszka powietrzna w zbiorniczku jest pod nakrętką. I w normalnych warunkach nie ma możliwości, żeby stamtąd zassało powietrze. Jeśli płynu jest za mało, to zasysa powietrze.
 Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
0.6 t problem z odpowietrzeniem - przez Jankelz78 - 10.12.2019, 19:03
RE: 0.6 t problem z odpowietrzeniem - przez raffa - 14.12.2019, 02:18
RE: 0.6 t problem z odpowietrzeniem - przez raffa - 16.12.2019, 10:44



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości



Menu