Znalazłem!!! Czarna rurka nad akumulatorem wchodzi niżej w rurkę"w ścianę" i ta była zapchana. Przepchałem kompresorem i pod samochód strzeliła mi plama błota i wody. Rurka drożna więc zamontowałem wszystko z powrotem. W końcu po podróży z klimatyzacją pod samochód zostaje plama wody ze skraplacza klimatyzacji a nie dwie krople jak by Smarcik miał przerost prostaty
Pozostaje inna kwestia - osuszarnie. Woda/wilgoć poszła po całej podłodze. Zatem i pod nogami pasażera jak i kierowcy pełno wody. Tę pod pasażerem z łatwością usunąłem przy użyciu farelka (bo wykładzina się podnosi żeby dostać się do akumulatora). Zaś ta pod nogami kierowcy jest problematyczna bo podnosi się zaledwie na kilka centymetrów, nadmiar wody odessałem odkurzaczem piorącym ale ta gąbka durna. Upychałem szmaty, deptałem żeby wycisnąć gąbkę w szmatę i efekt taki że więcej się nie da a jak wsadzę rękę to nadal po ściśnięciu od dołu mam mokrą rękę i kapie trochę wody. Smart drugi dzień stoi na podwórku z farelkiem zawieszonym na sznurku i dwiema gaśnicami obok
Ma ktoś pomysł jak inaczej to osuszyć? Trochę panikuję przez ten farelek.
Pozostaje inna kwestia - osuszarnie. Woda/wilgoć poszła po całej podłodze. Zatem i pod nogami pasażera jak i kierowcy pełno wody. Tę pod pasażerem z łatwością usunąłem przy użyciu farelka (bo wykładzina się podnosi żeby dostać się do akumulatora). Zaś ta pod nogami kierowcy jest problematyczna bo podnosi się zaledwie na kilka centymetrów, nadmiar wody odessałem odkurzaczem piorącym ale ta gąbka durna. Upychałem szmaty, deptałem żeby wycisnąć gąbkę w szmatę i efekt taki że więcej się nie da a jak wsadzę rękę to nadal po ściśnięciu od dołu mam mokrą rękę i kapie trochę wody. Smart drugi dzień stoi na podwórku z farelkiem zawieszonym na sznurku i dwiema gaśnicami obok
Ma ktoś pomysł jak inaczej to osuszyć? Trochę panikuję przez ten farelek.