[sewcio]

No i co tak ucichło w temacie...? Chciałem samochód oddać na wymianę silnika i nie oddałem bo się smród zrobił, nie wiadomo komu wierzyć, a komu nie. Ryzykował nie będę, bo to jednak już spore pieniądze dla mnie. Skoro miał komuś wymienić silnik, a zrobił mu tylko naprawę i z tego wynika gównianą, to przecież jest po prostu oszustwo... Ogólnie rzecz biorąc, to niebywałe, mieć warsztat, być szefem, mieć mechaników i nie doglądnąć co robi dany mechanik, to jakaś abstrakcja dla mnie..., a nie zauważyć, że mechanik zamiast wymienić silnik zrobił gówniany remont, to już jest kosmos, bo tak się tłumaczy między innymi właściciel, że podstawiony przez konkurencję mechanik robił specjalnie fuszerę..., czy może fuszerę odstawił już ktoś inny, po pozbyciu się "kreta"...? Ja chętnie oddałbym właścicielowi moje auto do zrobienia, żeby mógł się wybielić na 100%, że robi wszystko zgodnie z umową, ale pod warunkiem, że zajadę z samego rana autem i wymienią silnik przy mnie, odpalą i będzie chodził idealnie i dojadę do domu około 220km bez żadnego problemu... Mogę wtedy zdać relację, ze zdjęciami, nagraniami i facet się wybieli. Na pewno nie podejmę się zostawienia tam auta...