Mój po ostatniej wizycie w SPA zaliczył kąpiel błotną pod domem i to jaki uparciuch wyjść z tego błota nie chciał, aż musiałem przy pomocy sąsiada wypchnąć go siłą.
Z tym samochodem jak z dzieckiem.
Co do obecności to pamiętam ale nie chcę się chwalić że będziemy a później nie dojechać.
Z tym samochodem jak z dzieckiem.
Co do obecności to pamiętam ale nie chcę się chwalić że będziemy a później nie dojechać.