Polecam wyciągać bezpieczniki po kolei i obserwować, po wyjęciu którego pobór zmaleje. Zawęzi Ci to obszar poszukiwań.
Ja kilka lat temu przy jednym z poprzednich samochodów szukałem tak przez kilka tygodni. Nic konkretnego się nie znalazło, ale w ramach poszukiwań poczyściłem sporo połączeń (styki), popoprawiałem podwieszenie i izolację większości wiązek przewodów (głównie w komorze silnika oraz duże wiązki biegnące do świateł itp. odbiorników). Kilka miesięcy później wywalało bezpiecznik od dachu i okazało się, że jeden z przewodów (do którego nie dotarłem wcześniej) przetarł się na teoretycznie nieostrej krawędzi blachy przy konsoli środkowej, pod deską. I w zależności od tego, jak się wiązka ułożyła, to pojawiało się zwarcie. Albo i nie. Tak więc robota żmudna i raczej długa. Może być tak, że zwiększony pobór będzie spowodowany przez kilka punktów, a nie jeden...
Powodzenia
Ja kilka lat temu przy jednym z poprzednich samochodów szukałem tak przez kilka tygodni. Nic konkretnego się nie znalazło, ale w ramach poszukiwań poczyściłem sporo połączeń (styki), popoprawiałem podwieszenie i izolację większości wiązek przewodów (głównie w komorze silnika oraz duże wiązki biegnące do świateł itp. odbiorników). Kilka miesięcy później wywalało bezpiecznik od dachu i okazało się, że jeden z przewodów (do którego nie dotarłem wcześniej) przetarł się na teoretycznie nieostrej krawędzi blachy przy konsoli środkowej, pod deską. I w zależności od tego, jak się wiązka ułożyła, to pojawiało się zwarcie. Albo i nie. Tak więc robota żmudna i raczej długa. Może być tak, że zwiększony pobór będzie spowodowany przez kilka punktów, a nie jeden...
Powodzenia