Nie mam ani 451 ani 453, ale pierwsze, co mi przychodzi do głowy to próba skasowania błędu. Komputer? Odłączenie akumulatora? (oczywiście zgodnie z instrukcją!).
Po takim postoju warto sprawdzić jakie napięcie ma akumulator.
Któryś z hamulców się nie zapiekł? Możesz przepchać smarta? Miałem kiedyś taką historię w innym samochodzie, poprzedni kierowca wjechał do garażu po deszczu, hamując wcisnął hamulec, zgasił silnik, klocki nie zdążyły wrócić do normalnej pozycji, a jeszcze wychodząc zaciągnął ręczny... Efekt był taki, że po kilku tygodniach postoju samochodu nie dało się ruszyć, silnik odpalił, ale jakakolwiek próba ruszenia kończyła się paleniem sprzęgła. Skończyło się na podnoszeniu samochodu, odkręcaniu kolejno kół i mechanicznym odblokowywaniu klocków / szczęk...
Błędów co prawda nie było, ale to było ze dwadzieścia lat temu, więc samochód nie miał takich systemów, jak ma 453.
Po takim postoju warto sprawdzić jakie napięcie ma akumulator.
Któryś z hamulców się nie zapiekł? Możesz przepchać smarta? Miałem kiedyś taką historię w innym samochodzie, poprzedni kierowca wjechał do garażu po deszczu, hamując wcisnął hamulec, zgasił silnik, klocki nie zdążyły wrócić do normalnej pozycji, a jeszcze wychodząc zaciągnął ręczny... Efekt był taki, że po kilku tygodniach postoju samochodu nie dało się ruszyć, silnik odpalił, ale jakakolwiek próba ruszenia kończyła się paleniem sprzęgła. Skończyło się na podnoszeniu samochodu, odkręcaniu kolejno kół i mechanicznym odblokowywaniu klocków / szczęk...
Błędów co prawda nie było, ale to było ze dwadzieścia lat temu, więc samochód nie miał takich systemów, jak ma 453.
Kontakt
Odpowiedz
