Za kilka dni będzie miesiąc od kupna. A samochód przejechał już ponad 3 tysiące kilometrów w takim tempie to szybko dogoni przebieg mojego cabrio
Korzystając ze sprzyjającej pogody udaje mi się sukcesywnie walczyć z kolejnymi mniejszymi i większymi drobiazgami. Już po pierwszych (i na razie ostatnich) zakupach w SC:
Co prawda głównym priorytetem jest teraz dach (wczoraj ogarnąłem trzecie mycie), dziś po południu będzie pierwsze malowanie, mam nadzieję, że do weekendu zostanie już zaimpregnowany. Poza tym jestem w trakcie ogarniania połamanych części odpowiedzialnych za prowadzenie dachu.
A z mniejszych, ale również ważnych rzeczy (bo jak wiadomo, diabeł tkwi w szczegółach):
Naprawiłem spryskiwać (jak się okazało, wanna zgniatała rurkę, wystarczyło wyprostować, poprowadzić inaczej i jest OK): przy okazji wyszło, że roadster ma czwartą dyszę przed kierowcą
Udało się zamówić i wymienić blaszkę zaczepu klapy silnika, wreszcie śruba nie wyskakuje sama z siebie:
Również nadal dostępne okazały się odbojniki przedniej maski, w starych odpadła guma:
Poza tym klasycznie: kolorowa końcówka jednej z dźwigni okazała się być pęknięta i wypadała, wymieniłem więc na nową:
No i przy okazji włożyłem brakujący nit w lewe przednie nadkole:
Niestety niedostępna jest śruba wanny, trzeba będzie kupić jedną, bo brakuje. Niedostępna jest również sprężynka trzymająca korek wlewu paliwa. I przyciski licznika. Tu pomocne okażą się mam nadzieję wydruki 3D. Dam znać, jak coś się w tej sprawie ruszy.
Korzystając ze sprzyjającej pogody udaje mi się sukcesywnie walczyć z kolejnymi mniejszymi i większymi drobiazgami. Już po pierwszych (i na razie ostatnich) zakupach w SC:
Co prawda głównym priorytetem jest teraz dach (wczoraj ogarnąłem trzecie mycie), dziś po południu będzie pierwsze malowanie, mam nadzieję, że do weekendu zostanie już zaimpregnowany. Poza tym jestem w trakcie ogarniania połamanych części odpowiedzialnych za prowadzenie dachu.
A z mniejszych, ale również ważnych rzeczy (bo jak wiadomo, diabeł tkwi w szczegółach):
Naprawiłem spryskiwać (jak się okazało, wanna zgniatała rurkę, wystarczyło wyprostować, poprowadzić inaczej i jest OK): przy okazji wyszło, że roadster ma czwartą dyszę przed kierowcą
Udało się zamówić i wymienić blaszkę zaczepu klapy silnika, wreszcie śruba nie wyskakuje sama z siebie:
Również nadal dostępne okazały się odbojniki przedniej maski, w starych odpadła guma:
Poza tym klasycznie: kolorowa końcówka jednej z dźwigni okazała się być pęknięta i wypadała, wymieniłem więc na nową:
No i przy okazji włożyłem brakujący nit w lewe przednie nadkole:
Niestety niedostępna jest śruba wanny, trzeba będzie kupić jedną, bo brakuje. Niedostępna jest również sprężynka trzymająca korek wlewu paliwa. I przyciski licznika. Tu pomocne okażą się mam nadzieję wydruki 3D. Dam znać, jak coś się w tej sprawie ruszy.