Ja mieszkałam jakieś 20 km za Londynem, tam kupiłam swojego Smarcika, no i gdy przyszedł czas powrotu do Polski zapakowałam go na FULL (wierzcie mi prowadziło się go jak jakiś stuningowany czołg z silnikiem wyscigówki), no i przejechałam ponad 1600km
Silniczek chodzi jak pszczółka, po tej podróży silnik nie wydawał żadnych niepokojących dzwięków.
A gdy przyszło mi go przerejestrować i pojechałam na pierwsze badanie techniczne to serwisant powiedział, że to stan idealny i nie chciał uwiezyć że po takiej trasie nic sie w nim nie stało, poluzowało czy cokolwiek...
Dr-big śmiało możesz jechać życzę powodzenia
Silniczek chodzi jak pszczółka, po tej podróży silnik nie wydawał żadnych niepokojących dzwięków.
A gdy przyszło mi go przerejestrować i pojechałam na pierwsze badanie techniczne to serwisant powiedział, że to stan idealny i nie chciał uwiezyć że po takiej trasie nic sie w nim nie stało, poluzowało czy cokolwiek...
Dr-big śmiało możesz jechać życzę powodzenia