Ja już w domu, chociaż za Włocławkiem wpadłem w środek mega burzy i myślałem już, że nie wróce. Miałem jedną przygodę, któreej bym raczej nie przeżył gdyby nie szerokie koła z przodu, ale o tym może kiedyś przy piwku.
Było super, dużo aut, fajne dupeczki, świetna atmosfera.
Jedno co mi się bardzo nie podobało, zresztą myślę, że nie tylko mi, to fakt, że najlepszą imprezę integracyjną Pani Koller zepsuła w zarodku
A było już tak fajnie, że nie mogłem odddychać (Biedronka)
Za to następny wieczór to już urodziny Bartunia i wspólne manewry na dyskotece ... Wypasik
Jestem bardzo dumny ze swojego samochodu. Nie przepuszczałem, że wytrzyma tą trasę. Mimo zepsutego alternatora (prawdopodobnie), który rzęził przez prawie cały wypad, oraz dziwnego zjawiska, które nastąpiło w Oświęcimiu dał radę i pokazał na co go stać
Aha, nie wszyscy wgrali program, bo ja nie mam 77 koni w moim autku. I może to i lepiej
Pozdro dla ekipy wycieczkowej i imprezowej
Było super, dużo aut, fajne dupeczki, świetna atmosfera.
Jedno co mi się bardzo nie podobało, zresztą myślę, że nie tylko mi, to fakt, że najlepszą imprezę integracyjną Pani Koller zepsuła w zarodku
A było już tak fajnie, że nie mogłem odddychać (Biedronka)
Za to następny wieczór to już urodziny Bartunia i wspólne manewry na dyskotece ... Wypasik
Jestem bardzo dumny ze swojego samochodu. Nie przepuszczałem, że wytrzyma tą trasę. Mimo zepsutego alternatora (prawdopodobnie), który rzęził przez prawie cały wypad, oraz dziwnego zjawiska, które nastąpiło w Oświęcimiu dał radę i pokazał na co go stać
Aha, nie wszyscy wgrali program, bo ja nie mam 77 koni w moim autku. I może to i lepiej
Pozdro dla ekipy wycieczkowej i imprezowej
Tak to jest jak się lata w konkretnej ekipie