To znaczy to się powinno robić w każdym samochodzie z turbiną. Poprostu rano jak odpalasz to nie jedziesz odrazu na bucie, tylko najpierw chwile dajesz, żeby silnik się troche nagrzał i dopiero po jakimś czasie dajesz w palnik
A po jeździe poprostu podjeżdżasz pod dom i nie gasisz odrazu samochodu, tylko stoisz powiedzmy dwie minuty i wyłączasz silnik. Wtedy turbinka spokojnie się schłodzi
A po jeździe poprostu podjeżdżasz pod dom i nie gasisz odrazu samochodu, tylko stoisz powiedzmy dwie minuty i wyłączasz silnik. Wtedy turbinka spokojnie się schłodzi
Tak to jest jak się lata w konkretnej ekipie