(31.08.2015, 23:12)Picek7 napisał(a): Odgrzewam temat. Czy ktoś z Was jeździ 450 Cdi bez katalizatora? Jeśli tak to jak długo i jakie macie wrażenia z jazdy Smarcikiem bez katalizatora?
Ja mam bez kata, kat wycięty - nie wyglądał na zapchany jakoś strasznie, ale były takie dni kiedy auto muliło, może jest ciut inna reakcja na gaz, ale przyrostu mocy nie zaobserwowałem. Po usunięciu cały czas jeździ normalnie. Bardziej słychać świszczenie turbosprężarki.
Zdecydowanie się zmienił zapach spalin - wali ikarusem, czy starym jelczem, jak parkuje w garażu podziemnym więc "czuć". Na przeglądzie normalnie przeszedł kontrole spalin (w dizlu sprawdzają tylko ilość cząstek stałych, których katalizator i tak nie usuwa). Jak mi padnie ten wydech (co pewnie nastąpi w najbliższym czasie) to kupie taki bez kata.