Świece wywaliło po całodziennej jeździe. Zaparkowałem tylko na jakieś 5 min i jak chciałem odpalić to strzeliła, więc wszystko było jeszcze ciepłe.
Oleju spadło minimalnie od ostatniej wymiany (marzec), więc pewnie to normalne zużycie. Silnik już rozebrany i jedzie do gwintowania i zakładania tulejek.
Skąd się bierze takie ciśnienie żeby wywalić świece?
Oleju spadło minimalnie od ostatniej wymiany (marzec), więc pewnie to normalne zużycie. Silnik już rozebrany i jedzie do gwintowania i zakładania tulejek.
Skąd się bierze takie ciśnienie żeby wywalić świece?