Moim zdaniem 43.000 km to za mały przebieg na rozsypanie się katalizatora. Sprawdziłbym raz jeszcze, czy to ta przyczyna (przejechał się do innego serwisu, który ma komputer i może zweryfikować przyczynę świecenia kontrolki).
Jeśli to katalizator, to chyba coś z tym trzeba zrobić. Jeżdzenie "bez" spowoduje "nie przejście" przeglądu rejestracyjnego.
Może da się znaleźć zamiennik? Zdaje się, że robią zamienniki w Polsce (nie znam adresu). O ile wiem, ceny takowych kształtują się w okolicach ... 100-150 zł. Jesli nawet nie robią do smarta, to gdyby się pojechało do producenta i zaproponowało, że:
1. "dam 1000 zł, tylko zróbcie dobrze", oraz
2. "ogłoszę w smartklubie że robicie zamienniki katalizatorów do smartów", to na pewno się przyłożą i taki katalizator zrobią. Przecież z tego żyją!
Albo wymienić w ASO na nówexa orginalnego. Przynajmniej ma się poczucie, że będzie działął długo () i skutecznie.
Może coś z tym przebiegiem 43.000 jest nie tak???
Jeśli to katalizator, to chyba coś z tym trzeba zrobić. Jeżdzenie "bez" spowoduje "nie przejście" przeglądu rejestracyjnego.
Może da się znaleźć zamiennik? Zdaje się, że robią zamienniki w Polsce (nie znam adresu). O ile wiem, ceny takowych kształtują się w okolicach ... 100-150 zł. Jesli nawet nie robią do smarta, to gdyby się pojechało do producenta i zaproponowało, że:
1. "dam 1000 zł, tylko zróbcie dobrze", oraz
2. "ogłoszę w smartklubie że robicie zamienniki katalizatorów do smartów", to na pewno się przyłożą i taki katalizator zrobią. Przecież z tego żyją!
Albo wymienić w ASO na nówexa orginalnego. Przynajmniej ma się poczucie, że będzie działął długo () i skutecznie.
Może coś z tym przebiegiem 43.000 jest nie tak???
Krzysiek Modzelewski
fan smarta fortwo
fan smarta fortwo