Byłem prawie przekonany - teraz jestem pewien. Smart. Jest specyficzny, a ja nie lubię być jak wszyscy dookoła. Do tego mało pali, lewa noga odpoczywa i jeszcze mniejsza powierzchnia do mycia
Tak więc teraz przyjdzie pora zakupu (tak prawdę mówiąc to najwcześniej za miesiąc, ale wolę wcześniej się o wszystko wypytać i w ogóle)
PiterS napisał, że "Osobiscie wzialbym tanszego i oddal w polecane i sprawdzone rece speca mechanika oczywiscie od Smartkow... ale wybor nalezy do Ciebie."
a Kanapa: "nowszy za 20 tys.
Bierz 5 tysięcy Euro jedź do Berlina lub Hannoveru i wybieraj.
Kto ci porządnie zrobi auto w Polandii, które jest wytłuczone po naszych drogach?"
No właśnie, jak lepiej? Bo ze mną jest taki problem, że o ile w domu to prawie wszystko zrobię, o tyle na samochodach to się praktycznie nie znam :/ (głównie z powodu tego, że miałem tylko jedną poważną awarię jak do tej pory - urwaną półoś). Oczywiście swój rozum mam, a samochodem już trochę tysięcy km natłukłem - ale i tak bliżej mi do żółtocioba... Liczyłem na to, że zabiorę przed zakupem upatrzonego Smarta do poleconego przez Was mechanika albo uda mi się kogoś z forum za kilka piw przekupić i obejrzeć auto razem A w takim przypadku Berlin odpada i zostaje Polska, a najlepiej dla mnie to Warszawa i okolice. Boję się, że przy całkowicie samodzielnym zakupie mogą mnie zrobić w bambuko...
Co byście zrobili na moim miejscu?
Tak więc teraz przyjdzie pora zakupu (tak prawdę mówiąc to najwcześniej za miesiąc, ale wolę wcześniej się o wszystko wypytać i w ogóle)
PiterS napisał, że "Osobiscie wzialbym tanszego i oddal w polecane i sprawdzone rece speca mechanika oczywiscie od Smartkow... ale wybor nalezy do Ciebie."
a Kanapa: "nowszy za 20 tys.
Bierz 5 tysięcy Euro jedź do Berlina lub Hannoveru i wybieraj.
Kto ci porządnie zrobi auto w Polandii, które jest wytłuczone po naszych drogach?"
No właśnie, jak lepiej? Bo ze mną jest taki problem, że o ile w domu to prawie wszystko zrobię, o tyle na samochodach to się praktycznie nie znam :/ (głównie z powodu tego, że miałem tylko jedną poważną awarię jak do tej pory - urwaną półoś). Oczywiście swój rozum mam, a samochodem już trochę tysięcy km natłukłem - ale i tak bliżej mi do żółtocioba... Liczyłem na to, że zabiorę przed zakupem upatrzonego Smarta do poleconego przez Was mechanika albo uda mi się kogoś z forum za kilka piw przekupić i obejrzeć auto razem A w takim przypadku Berlin odpada i zostaje Polska, a najlepiej dla mnie to Warszawa i okolice. Boję się, że przy całkowicie samodzielnym zakupie mogą mnie zrobić w bambuko...
Co byście zrobili na moim miejscu?