Chłodzenie turbiny ma sens tylko przy dynamicznej jeździe.
Nawet jadąc autostradą na pełnym gwizdku wystarczy ostatnie 5 km przejechać bez "ciśnięcia", zwolnić do 80-90 km/h i turbina sama się schłodzi. Jadąc "przepisowo" do 90 km/h na drogach krajowych chłodzenie turbiny w ogóle nie ma sensu.
Niepotrzebne, dodatkowe zatruwanie powietrza.
pozdrawiam
smart452
Nawet jadąc autostradą na pełnym gwizdku wystarczy ostatnie 5 km przejechać bez "ciśnięcia", zwolnić do 80-90 km/h i turbina sama się schłodzi. Jadąc "przepisowo" do 90 km/h na drogach krajowych chłodzenie turbiny w ogóle nie ma sensu.
Niepotrzebne, dodatkowe zatruwanie powietrza.
pozdrawiam
smart452