Miałem to samo, tylko że po obydwu stronach.
Wziałem Karchera i szwagier z pewnej odległości lał wodę,
a ja patrzyłem skąd cieknie.
U mnie ściekała woda przy tych trójkącikach z przodu,
i po uszczelce spływała na dół.
Zobacz po deszczach, czy uszczelka przy drzwiach (w najniższym punkcie) nie jest czasami mokra.
Po prostu w tym zagłębieniu pomiędzy tą elastyczną częścią uszczelki, a tą zakładaną na metalowy rant będzie czasami widać wodę.
Ja rozwiązałem to w ten sposób, że w uszczelce wyciąłem dziurki, aby woda mogła spływać pod drzwi.
Tylko trzeba zobaczyć czy otwór po wycięciu jest "przepływowy" przy zamkniętych drzwiach.
Co prawda metoda destrukcyjna dla uszczelki, ale pomogło,
woda po deszczach spływała po uszczelce nadal, ale ściekała na zewnątrz.
Wziałem Karchera i szwagier z pewnej odległości lał wodę,
a ja patrzyłem skąd cieknie.
U mnie ściekała woda przy tych trójkącikach z przodu,
i po uszczelce spływała na dół.
Zobacz po deszczach, czy uszczelka przy drzwiach (w najniższym punkcie) nie jest czasami mokra.
Po prostu w tym zagłębieniu pomiędzy tą elastyczną częścią uszczelki, a tą zakładaną na metalowy rant będzie czasami widać wodę.
Ja rozwiązałem to w ten sposób, że w uszczelce wyciąłem dziurki, aby woda mogła spływać pod drzwi.
Tylko trzeba zobaczyć czy otwór po wycięciu jest "przepływowy" przy zamkniętych drzwiach.
Co prawda metoda destrukcyjna dla uszczelki, ale pomogło,
woda po deszczach spływała po uszczelce nadal, ale ściekała na zewnątrz.
"Cytrynka" FT 2011, 1.0 był mhd jest Brabus