(22.11.2017, 11:20)krzyss napisał(a): Uszkodzony akutator... tam jest taka zebatka i ona sie pewnie rozleciala...Ale aktuator działa w całym zakresie, co widać na ponad połowie filmu, dopiero jak nie może znaleźć punktu wysprzęglenia, albo zasprzęglenia, nie wiem czego szuka tak naprawdę, to daje spokój i się wycofuje. Chciałem tylko wiedzieć, czy normalne jest to, że potem bolec stoi w miejscu, mimo że jak przerzucam biegi raz przód, raz wsteczny, to słychać że w środku coś pracuje? Czy tam jest jakiś mechanizm, który daje w którymś momencie spokój z napędzaniem bolca, a sam dalej pracuje? Najdziwniejszy jest fakt, że aktuator był w tej pozycji od jakiegoś czasu ustawiony, jako dosunięty bez luzu do łapy, a teraz jak się go odkręca, to łapa go wypycha do krańcowego położenia, że nawet śruby nie chcą wyjść po odkręceniu. Co się stało? Wcześniej w takim położeniu bolca aktuator był zakręcony praktycznie na drugim końcu tolerancji regualcji...
(22.11.2017, 16:59)IRIAD napisał(a): Obstawiam na dziurę w łapie sprzęgła, wyciąg wysprzęglik i sprawdź
To była pierwsza rzecz jaką sprawdziłem. Łapa jest mega zdrowa. Nie ma śladu, żeby dziura chciała się tam pojawić w najbliższym czasie. Wciskałem łapę wielkim krzyżakiem dla sprawdzenia materiału we wgłębieniu i nic tam się nie dzieje.