Jednak chyba nie działa w pełnym zakresie, albo ten zakres z jakiegoś powodu przesunął się na tyle, że bolec roboczy wystaje jakieś 1cm do 1,5cm dalej niż powinien, a tym samym nie chowa się do aktuatora o tyle samo. Teraz jasne jest dlaczego aktuator po poluzowaniu wystrzelił jak z procy w skrajne ustawienie, czyli mniej więcej właśnie o tyle cm, co jest to przesunięcie. Jutro postaram się go otworzyć i zobaczyć co dzieje się w środku, bo przecież jakiś powód przesunięcia tego bolca jest...
Może ktoś ma jakiś pomysł, co mogło się wydarzyć?
Może ktoś miałby jakąś sprawną używkę, żeby pożyczyć, żebym mógł założyć na chwilę i upewnić się, że problem leży tylko w aktuatorze?
Może ktoś ma jakiś pomysł, co mogło się wydarzyć?
Może ktoś miałby jakąś sprawną używkę, żeby pożyczyć, żebym mógł założyć na chwilę i upewnić się, że problem leży tylko w aktuatorze?