A ja mam pytanko.
Ponieważ mieszkamy w takim fajnym klimacie, gdzie zima potrafi trzymać jednak "kilka" dni.
Normalnie ciepełko w samochodzie uzyskujemy z chłodzenia silnika. W ED takiej potrzeby nie ma (chyba).
Więc, aby odparować szybki i zapewnić jako taką widoczność w trakcie jazdy (nie wspomnę o el. lusterkach) i chociaż temp. powyżej zera w kabinie, trzeba będzie zużywać "prund" z akumulatorów.
Czy ktoś wie jak to może przełożyć się na zasięg?
Bądź, co bądź nagrzewnice nie są urządzeniami zbyt wydajnymi energetycznie
Ponieważ mieszkamy w takim fajnym klimacie, gdzie zima potrafi trzymać jednak "kilka" dni.
Normalnie ciepełko w samochodzie uzyskujemy z chłodzenia silnika. W ED takiej potrzeby nie ma (chyba).
Więc, aby odparować szybki i zapewnić jako taką widoczność w trakcie jazdy (nie wspomnę o el. lusterkach) i chociaż temp. powyżej zera w kabinie, trzeba będzie zużywać "prund" z akumulatorów.
Czy ktoś wie jak to może przełożyć się na zasięg?
Bądź, co bądź nagrzewnice nie są urządzeniami zbyt wydajnymi energetycznie
"Cytrynka" FT 2011, 1.0 był mhd jest Brabus