Zgadzam się z dragonem - stać mnie na to, biorąc pod uwagę nasze wcześniejsze tarcia. Bo pisze dobrze.
Bo sugar też ma sporo racji - Smart nie jest tani w eksploatacji.
Jeżeli już nawet pominiemy kwestię cen różnych podzespołów (które są w większości przypadków i tak porównywalne), to koszt robocizny jest z reguły zasadniczo większy. A związane jest to z niczym innym, a specyfiką konstrukcji Smarta - bardzo ciasnej. Samodzielne naprawy przy Smarcie wykonuje może nie więcej jak 2% użytkowników Smarta, warsztaty załatwiają całą resztę.
Utrzymywanie za wszelką cenę, że Smart to inna bajka i nie należy porównywać z Fiatem SC - owszem, ale Mini to tak samo inna klasa jak Smart. Mini to jednak pełnowartościowy samochód, pod względem użyteczności Smart to jednak tylko pół Seicento. To, że dla wielu użytkowników ta "ułomność" nie ma znaczenia, nie może być argumentem dla osób obiektywnie porównujących różne motoryzacyjne twory.
Co do zachowania sugara - poniżej krytyki. Niestety, wielu biorących w dyskusji dało się ponieść emocjom - obrażaliście się wszyscy wzajemnie, ale zły był tylko sugar. Wytykaliście mu błędy sami nie będąc w stanie uniknąć błędów.
Muszę uznać, że forma wypowiedzi sugara szybko przestała być kulturalną, ale daliście się wciągnąć i nie byliście lepsi. Dobrze radziła Gothka - nie karmić Trolla - zamknąć temat póki nie zniżyliście się do jego poziomu.
Bo sugar też ma sporo racji - Smart nie jest tani w eksploatacji.
Jeżeli już nawet pominiemy kwestię cen różnych podzespołów (które są w większości przypadków i tak porównywalne), to koszt robocizny jest z reguły zasadniczo większy. A związane jest to z niczym innym, a specyfiką konstrukcji Smarta - bardzo ciasnej. Samodzielne naprawy przy Smarcie wykonuje może nie więcej jak 2% użytkowników Smarta, warsztaty załatwiają całą resztę.
Utrzymywanie za wszelką cenę, że Smart to inna bajka i nie należy porównywać z Fiatem SC - owszem, ale Mini to tak samo inna klasa jak Smart. Mini to jednak pełnowartościowy samochód, pod względem użyteczności Smart to jednak tylko pół Seicento. To, że dla wielu użytkowników ta "ułomność" nie ma znaczenia, nie może być argumentem dla osób obiektywnie porównujących różne motoryzacyjne twory.
Co do zachowania sugara - poniżej krytyki. Niestety, wielu biorących w dyskusji dało się ponieść emocjom - obrażaliście się wszyscy wzajemnie, ale zły był tylko sugar. Wytykaliście mu błędy sami nie będąc w stanie uniknąć błędów.
Muszę uznać, że forma wypowiedzi sugara szybko przestała być kulturalną, ale daliście się wciągnąć i nie byliście lepsi. Dobrze radziła Gothka - nie karmić Trolla - zamknąć temat póki nie zniżyliście się do jego poziomu.