No i wszystko się wyjaśniło - odpowiedzialny był jeden przetarty a jeden zerwany kabel w wiązce idącej do tego wybieraka biegów. Wystarczyło to pięknie zlutować i ponownie wpisać program do sterownika i teraz wszystko śmiga aż miło Dodatkowym plusem podpięcia pod kompa było to, że wpisując od nowa ustawienie sterownika komputer przeprowadził automatyczną regulację tego wybieraka względem aktualnego zużycia sprzęgła - ciekawa sprawa. Wogóle ciekawie cała procedura wygląda - komp sam odpalił Smarciaka, podregulował wybierak względem sprzęgła, "nauczył" autko wszystkich biegów a na koniec wyłączył silnik i pojawił się napis że wszystko OK
Pewne autka mają duszę