Mi w zeszłym tygodniu poprawił humor taki przypadek: skoro świt dzwoni telefon do małżonki. Straż Miejska. Niestety zaparkowała 8 zamiast przepisowych 10m od przejścia - tym samym znalazła się w polu rażenia sił porządkowych. Ale do rzeczy: dzwonią, a to nie Drive Thru, tacy uprzejmi nie są przecież. Okazało się, że "niema japy, synek" i nie da się założyć blokady na koło .
Żeby przydać powagi sytuacji i chluby swojej służbie strażnik wypisał mojej najdroższej mandat na tablice rejestracyjne auta zaparkowanego obok.
Żeby przydać powagi sytuacji i chluby swojej służbie strażnik wypisał mojej najdroższej mandat na tablice rejestracyjne auta zaparkowanego obok.